Dnia 12 października w Miejsko- Gminnej Bibliotece Publicznej w Więcborku odbył się debiutancki wieczór poetycki Mikołaja Maciejewskiego.

Już od kilku lat więcborska biblioteka organizuje spotkania poetyckie promując tym samym lokalnych artystów. Szczególny nacisk kładzie się na odkrywanie i rozwój młodych talentów. Do takich niewątpliwie należy Mikołaj Maciejewski z Sośna. Mimo młodego wieku- bo ma tylko 19 lat, może poszczycić się sporym dorobkiem. Poezję pisze już od lat 4. W wolnych chwilach zajmuje się również prozą.

W piątkowy wieczór przedstawił zgromadzonym kilkanaście swoich wierszy. Ich tematyka była rożna. Wiele z nich brzmiało jak piosenki. Nie zabrakło utworów o miłości. Niektóre teksty nie posiadały tytułu. Był to zabieg celowy, miał zmusić słuchających do własnej interpretacji wiersza, a następnie po wnikliwej analizie treści- nadania mu tytułu. Język utworów był często dosadny, ekspresyjny. Czasem w wierszach występowały wyrażenia zaczerpnięte ze środowiska młodych ludzi. Nic w tym dziwnego bowiem autor żyje w nim na co dzień. Z niego również czerpie inspiracje. Słuchającym bardzo przypadł do gustu wiersz pod tytułem „Złuda istnienia”. Powstał on w oparciu o fotografię przysłaną poecie przez przyjaciółkę. Prosiła ona, by ją zinterpretować w sposób literacki. Natomiast w utworze „Obraz” poeta zastanawia się jaka ma być jego droga, o czym ma pisać.

Pytany o źródła inspiracji artysta stwierdził, że jest ich wiele. Warto w tym miejscu wspomnieć o kilku najistotniejszych. Jest to przede wszystkim środowisko, w którym żyje. Zdarza się iż wena przychodzi do niego po spotkaniu z jakąś osobą. Pisze nawet po obejrzeniu filmu, który zrobił na nim wrażenie. Przykładem może być utwór pt.: „Pociąg”. Powstał on po obejrzeniu obrazu filmowego pt.:”Ostatni pociąg do Auschwitz”.

Na pytanie o swoich ulubionych autorów stwierdził, że z pewnością należą do nich Hłasko oraz Przybyszewski. Ogromne wrażenie wywarły na nim także teksty Jacka Kaczmarskiego.

W poezji Mikołaja Maciejewskiego przeważa ton pesymizmu. Obecni na wieczorze poetyckim zastanawiali się dlaczego. Poeta stwierdził, iż najlepsze utwory powstają po smutnych przeżyciach. Po radosnych wydarzeniach wena się nie pojawia.

Podczas spotkania artysta stwierdził, że pisząc stara się wczuwać w role odbiorcy. Wtedy jego twórczość jest bogatsza, bardziej rzeczywista.

Spotkanie trwało długo- bowiem usłyszana poezja podsunęła obecnym sporo tematów do dyskusji. To nie ostatnie spotkanie z Mikołajem Maciejewskim w więcborskiej bibliotece. Mamy nadzieję, iż przed następnym uda mu się wydać swój debiutancki tomik poezji.

Galeria: